Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi arturbike z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 49104.54 kilometrów w tym 2836.30 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.23 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 484789 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy arturbike.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

do 100 km

Dystans całkowity:11900.43 km (w terenie 665.00 km; 5.59%)
Czas w ruchu:644:15
Średnia prędkość:16.62 km/h
Maksymalna prędkość:61.00 km/h
Suma podjazdów:196282 m
Suma kalorii:330914 kcal
Liczba aktywności:155
Średnio na aktywność:76.78 km i 4h 40m
Więcej statystyk
  • DST 92.00km
  • Czas 05:15
  • VAVG 17.52km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Kalorie 3500kcal
  • Podjazdy 450m
  • Sprzęt TALON 0_29er
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

"10" Bągart_pomostów brak

Niedziela, 23 lutego 2014 · dodano: 23.02.2014 | Komentarze 2

Dzisiejsza wycieczka nastawiona była na odnalezienie starych pomostów w okolicach Bągartu.  Pomostów brak.
Później kręcono z kolegą z Warszawy po Żuławach Elbląskich. Około 18' odstawiłem kolegę na dworzec skąd udał się PR do Torunia.

Ja swoją wycieczkę zakończyłem dwoma kapciami na dwóch kółkach (y)

PARĘ FOTEK




Kategoria do 100 km, terenowe


  • DST 70.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 03:56
  • VAVG 17.80km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 2805kcal
  • Podjazdy 282m
  • Sprzęt TALON 0_29er
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

"7"Niedzielnie dookoła j. Drużno

Niedziela, 9 lutego 2014 · dodano: 09.02.2014 | Komentarze 2


PARĘ FOTEK


TRASA

....... na dzisiejszą wycieczkę wyjechałem trochę prędzej aby umyć swój rowerek, ale nie znalazłem wolnej myjni. Jadąc na miejsce zbiórki w centrum zaskakuje mnie taki to ot widoczekNo cóż, nie tylko rower się przypina
No cóż, nie tylko rower się przypina © arturbike

Na hasło " Kto gdzie jedzie na rowerek" odpowiedziało kilku bikerów i pojawiło się na miejscu zbiórki. Jeden rowerzysta vel. ZADLO pojawiło się trochę później i spotkaliśmy się na szlaku.
Większa część ekipy
Większa część ekipy © arturbike

Po wspólnej focie, ruszyliśmy na nasz szlak. Pogoda dość dziwna jak na tą porę roku. Mgła wisząca nad okolicą nie rokowała rewelacyjnych warunków do jazdy. Za Komorowem Żuławskim zaczęło lekko kropić i przez chwilę przeleciało mi przez myśl aby jednak wrócić do Ebowa. No ale nic nie mówiąc i nie narzekając jechaliśmy dali w kierunku Jelonek. Dróżka wiodła różnymi szlakami rowerowymi i tak na przemian jechaliśmy raz niebieskim to dwa czarnym.
W Jelonka mały popas w zaprzyjaźnionym "GS'ie" i dalej na szlak.

Kanał Elbląski na wysokości Karczowizny
Kanał Elbląski na wysokości Karczowizny © arturbikePopasik w GS'ie w Jelonkach
Popasik w GS'ie w Jelonkach © arturbike

Wiaterek nie oszczędza nas przez większą część wycieczki. Jakąś dziwną zależność dziś zauważyłem, kiedy my zmienialiśmy kierunek jazdy, wiatr był o sekundę szybszy i dalej nam przeszkadzał w jeździe. Sytuacja wróciła do normalności w okolicach Nowego Dolna. Tu od tego momentu wiaterek zaczął nam pomagać i wyszło piękne słoneczko. Od razu poczuliśmy ogromny komfort w jeździe :-).
Na szalku_Nowe Dolne
Na szalku_Nowe Dolne © arturbikeRowerowa brać na szlaku
Rowerowa brać na szlaku © arturbike

W Ebowie mały rozjazd ekipy, ja ładnie zmyłem się po angielsku i postanowiłem dokończyć dzieło mycia roweru. Jeżdżąc po elbląskich myjniach wszędzie zastałem duże kolejki aut i dobijały kolejne.
Postanowiłem zostawić temat na jutro, może będzie lepiej :-).


Kategoria do 100 km


  • DST 80.15km
  • Czas 05:10
  • VAVG 15.51km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Kalorie 1650kcal
  • Podjazdy 150m
  • Sprzęt TALON 0_29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

To tu, to tam........ po Ebowie_moja pętla in+

Piątek, 7 lutego 2014 · dodano: 07.02.2014 | Komentarze 0

Wczorajsze plany na dziś zupełnie inne, niż wyszło. No ale to nie o to chodzi.
Do południa kilka tematów na mieście, odebrałem papiery i na basen z córą. Później pętla po Ebowie, dużżżżżża pętla, a na koniec dnia kurs na moją pętlę in+, w poszukiwaniu stajni w Nowakowie.




  • DST 70.00km
  • Teren 40.00km
  • Czas 04:16
  • VAVG 16.41km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Kalorie 2710kcal
  • Podjazdy 465m
  • Sprzęt TALON 0_29er
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

6"Ugień z kiełbą" Marka B

Niedziela, 2 lutego 2014 · dodano: 02.02.2014 | Komentarze 2




Na szalaku do Św. Kamienia

Na szalaku do Św. Kamienia © arturbike


KILKA FOTEK

Lekko spóźniony na miejsce zbiórki, postanowiłem pojechać do Św. Kamienia solo. I tak dzisiejszy rajd rozpocząłem od strony ul. Fromborskiej.
Jadąc spokojnie w kierunku Tolkmicka zajeżdżam do Łęcza i sprawdzam stan pięciu domów podcieniowych. No fajnie nie jest. Dalej sprawdzam stan dróżki do Suchacza. Będąc w miasteczku postanowiłem zajechać na plażę. I tu ku mojemu zadowolenia zauważam bikerów, a podjeżdżając bliżej widzę, że to ekipa Marka B :-)Namierzony Darecki ESR na lodzie w Suchaczu
http://www.endomondo.com/workouts/292476465/6875123
Namierzony Darecki ESR na lodzie w Suchaczu © arturbikeNa zalewie w Suchaczu, Pawlik
Na zalewie w Suchaczu, Pawlik © arturbike
Marek B, sprawdza szlak na rowerek :-)
Marek B, sprawdza szlak na rowerek :-) © arturbike

Od Suchacza jedziemy już wspólnie w stronę miejsca zaplanowanego "ugnia i kiełby".
Za portem w Tolkmicku wbijamy się na lód. Zalew zamarzł fantastycznie i można spokojnie pobawić się na lodzie. Na kilka metrów przed kamieniem dojeżdża do nas Mirek.
To nie upadek tylko sprawdzenie co to się zarwało pode mną :-)
To nie upadek tylko sprawdzenie co to się zarwało pode mną :-) © arturbike
Marek B + dwóch i ja trzeci :-)
Marek B + dwóch i ja trzeci :-) © arturbike
Mitrekbiker60 dojechał po naszych śladach
Mitrekbiker60 dojechał po naszych śladach © arturbike

Kamyczek zdobyty :-)
Kamyczek zdobyty :-) © arturbike
Kamyczek zdobyty
Kamyczek zdobyty © arturbike



Po tym jak już wszyscy dojechali do Św, Kamienia zaczęło się rozpalanie ognia. Kiełbaski na patykach zaczynają puszczać soki :-).
No to czas na popas
No to czas na popas © arturbike
Już się pali, czas na kiełbę
Już się pali, czas na kiełbę © arturbike
I już za chwilę
I już za chwilę © arturbike

Na horyzoncie zauważamy łyżwiarza, szybko okazuje się, że to Leszek postanowił zajechać do nas. Kilka minut później dojeżdża na łyżwach jeszcze dwóch ziomali, Kudłaty i Szwagier.
Kiełbaski zjedzone, czas się zbierać. W drogę powrotną po lodzie pojechaliśmy 100% ekipą. Tu również przez nieuwagę zaliczam glebe i tracę swój aparat. Po uderzeniu o lód rozsypał się jak klocki lego :-(, ale chwilę później znajduję swoją tylną lampkę która to odpadła z roweru nie wiedzieć czemu i jeszcze sobie świeciła :-).
W Tolkmicku podzieliliśmy się na dwie ekipy. Ja i czterech bikerów ruszyliśmy lasem do Ebowa, reszta poleciała 503'ką.
Po przebiciu się białą i czarną drogą wylądowaliśmy jeszcze na chwilę w Jeleniej Dolinie nad j. Martwym, gdzie wczoraj Marek B zażywał kąpieli :-).
Z Jeleniej szybka dzida do do domu.
Od i tak minął kolejny rowerowy dzionek :-).


Kategoria do 100 km


  • DST 94.50km
  • Czas 04:48
  • VAVG 19.69km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura -5.0°C
  • Kalorie 3775kcal
  • Podjazdy 325m
  • Sprzęt TALON 0_29er
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

5"W poszukiwaniu Elbląskiego Bikera :-)

Sobota, 1 lutego 2014 · dodano: 01.02.2014 | Komentarze 6

.............. co prawda na dzisiejszy wyjazd umawiałem się z Sierrą, ale poranna awaria spowodowała ogromne opóźnienie mojego wyjazdu. Niespecjalnie widząc sens jazdy w takich warunkach nad Zatokę Gdańską wysłałem sms'a do Mariusza z myślą, że jednak grzeje tyłek w domciu. Ku mojemu lekkiemu zdziwieniu odbieram wiadomość " ...... jestem w Krynicy Morskiej i walę na Sztutowo.........". No a ja w tym czasie byłem w Tujsku. No nie pozostało nic innego jak grzać do Sztutowa co by lipy nie było. Po drodze kilka fotek i dalej na szlak.

KILKA FOTEK





Nad rzeką Nogat w Kępkach
Nad rzeką Nogat w Kępkach © arturbike
Za Marzęcinem :-)
Za Marzęcinem :-) © arturbike
Pod Tujskiem :-)
Pod Tujskiem :-) © arturbike

Do  Sztutowa klimacik super, jazda z wiatrem to czysta przyjemność. Znajdując tunel powietrzny jadę bez żadnego problemu w granicach 40 km/h. I tak sympatycznie dojeżdżam do umówionego miejsca w Sztutowie czyli plaży głównej gdzie już na brzegu Zatoki Gdańskiej czeka Mariusz.
Tak jak widać na tablicy :-)
Tak jak widać na tablicy :-) © arturbike
No to i ja sobie strzelam fotę, a co :-)
Na plaży w Sztutowie :-)
Na plaży w Sztutowie :-) © arturbike


Na plaży lekkie pogaduchy i plan na powrót. Widząc, że łatwo nie będzie nie kombinujemy specjalnie. Mario ma już w girach ok 80 km,  a zostało jeszcze do przejechania dobre 40 km.
Na plaży poczułem ogromną potrzebę posilenia się. I tak ruszyliśmy do Stegny, do Mariowej zaprzyjaźnionej restauracji "Łajba".
Tu mały popas, dziś zostałem namówiony na pierogi ze szpinakiem i łososiem, do tego ciepła słodziutka herbatka i trochę bursztynowego napitku :-P.
No tak, fajnie miło i przyjemnie, ale czas dupska ruszać do domciu. No i tu zaczyna się droga przez mękę. Po wjeździe na rondo w Stegnie zaczyna się mały sajgon z wiaterkiem. Wiedzieliśmy, że tak będzie, ale, że aż tak ???? No lipa straszna. Małymi skokami od punktu A do punktu B i dalej. Po drodze zaliczamy kultowe miejscówki, no bo jak inaczej być nie może :-P.
Powrót do domu na latareczkach. Łatwo nie było, ale dali my radę.
Jutro Markowy "ugień z kiełbą ", postaram się nawiedzić tą kultową imprę :-)

Dzięki Mario za wspólne przejechane kaemy, warto było bo super było :-). Do ...............
(y)




Kategoria do 100 km


  • DST 90.00km
  • Czas 04:02
  • VAVG 22.31km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Temperatura -5.0°C
  • Sprzęt TALON 0_29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

4"Miała być Masa Krytyczna w Gdyni ale.........

Piątek, 31 stycznia 2014 · dodano: 31.01.2014 | Komentarze 11

Po hucie szybkie suszenie Talona i smarowanko. Kawa w termosik i dzida na Masę Krytyczną do Gdyni. Dojechałem do Cedr Wielkich i poddałem się :-(.
Wiaterek zrobił swoje. Po drodze, oceniając sytuację, zweryfikowałem się bardzo mocno, że nie dam rady dojechać na miejsce zbiórki. Szkoda. No pewnie gdybym wyjechał o dwie godzinki prędzej  to wszystko by było git. A tak wyszła dupa, wielka dupa sam jestem na siebie zły :-(
Szkoda trochę, bo impra pewnie fajna no i znajomi też obecni i nowi :-)
No ale wyszło jak wyszło i przeszło mi trochę :-)


Kategoria do 100 km


  • DST 53.00km
  • Czas 02:13
  • VAVG 23.91km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Kalorie 1776kcal
  • Podjazdy 132m
  • Sprzęt TALON 0_29er
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

W poszukiwaniu elbląskich bikerów

Piątek, 29 listopada 2013 · dodano: 30.11.2013 | Komentarze 1

Do południa b/z, a wieczorem start na szlak w poszukiwaniu elbląskich bikerów.
Po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów, we wsi Fiszewo dopadam ekipę, która to wraca z Malborka.
Od tego momentu jedziemy razem do Ebowa.

NOCNA TRASA




  • DST 101.00km
  • Czas 05:17
  • VAVG 19.12km/h
  • VMAX 49.50km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Sprzęt TALON 0_29er
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Niedzielny wypad dookoła Ebowa

Niedziela, 17 listopada 2013 · dodano: 17.11.2013 | Komentarze 4

Wycieczka zapowiedziana i zorganizowana przez Marecky'go.
Trasa TU--> nasza trasa

FOTKI Z WYJAZDU

O godzinie 8'am zbiórka na pl. Słowiańskim i po wspólnej focie, start na szlak.


Elbląska ekipa przed startem na szlak © arturbike


Na początek asfalcik po żuławach, a na wysoczyźnie i równinie mazurskiej to już się działo. Były piachy, było błotko :-)
Jeden z fragmentów dzisiejszej trasy......, slisko © arturbike


Na jednym ze zjazdów w okolicy Aniołowa, spotkałem dwóch bikerów z grupy Tramperowo, Piotra i Roberta, którzy to ciągnęli po piachach w kierunku Pomorskiej Wsi.

Po przejechaniu ok. 60 km postanowiliśmy rozpalić "ugień" i upiec "kiełbę" :-)
I tak do tego dzieła zabrali się wytrawni i wprawieni bikerzy KBiały i MarekB
No to rozpalamy ogień i za chwilę będzie kiełba :-) © arturbike


Po chwili odpoczynku po wymagające trasie i posileniu się cieplutką kiełbą, w dobrych humorach ruszyliśmy dalej na nasz szlak, który to zmierzał już w kierunku Ebowa.

No to będzie pieczyste....... za chwilę :-) © arturbike
Pieczemy, pieczymy i za chwilę w drogę...... :-) © arturbike


Przed wjazdem do miasta za Nową Holandią ja i Darecki ESR pożegnaliśmy ekipę rowerową i ruszyliśmy na myjnię. Ja już nie mogłem słuchać jak trzeszczy wszystko z powodu zabrudzenia. także odpuściłem sobie ostatnie kilka kilometrów. Patrząc na licznik, że tak niewiele brakuje do stówki postanowiliśmy z Dareckim ESR, że każdy dobije do pełna na swój sposób. I tak z myjni ruszyliśmy każdy w swoją stronę. Pod domem sprawdzam licznik i jeszcze ciut brakuje, hymmmm, no trza dobić nie ma co.
Jakim moim zdziwieniem było brak termosu w koszyku na bidon, który to wyjąłem na myjce i zostawiłem go zapominając zabrać. No to dzida na myjkę, jest !! :-)
I tak przypadkiem, lekko pod przymusem dobiłem do setki dzisiejszego dnia :-).


Kategoria do 100 km, terenowe


  • DST 92.00km
  • VMAX 33.00km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 3871kcal
  • Podjazdy 289m
  • Sprzęt TALON 0_29er
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Niedzielne szwendanie się po okolicy, ....... :-)

Niedziela, 10 listopada 2013 · dodano: 11.11.2013 | Komentarze 5

Dzisiejsze moje szwendanie zacząłem od podziwiania jesieni o poranku w pobliskim parku.

TRASA
FOTKI Z WYJAZDU
FOTKI MICHAŁA


Jesieny widoczek w pobliskim parku © arturbike


Później ruszyłem na przegląd miasta, sprawdzając jak zostały wykonane zalecenia z dnia wczorajszego. Dokonałem szybkiego rekonesansu na Starówce, gdzie z za węgła namierzyłem Dareckiego ESR,
Namierzony Darecki ESR na starówce © arturbike


który to zmierzał na start swojego Alleycat'a. Długo nie myśląc, zabrałem się z Dareckim.
Nigdy nie brałem udziału w EINO, a dziś postanowiłem przyjrzeć się bliżej tej elbląskiej imprezie.
Najliczniejszą grupą która brała udział w tej imprezie to NSZRzE którym postanowiłem lekko poprzeszkadzać ;-)
Niezłe Szprychy Zakręcone Rowerzystki z Elbląga © arturbike


Po przejechaniu dwudziestu paru kilometrów po Ebowie, uganiając się za oznaczonymi miejscami z mapy, dotarliśmy do działki Dareckiego ESR gdzie znajdowała się meta i stolik sędziowski. Po ogłoszeniu wyników, uczestnicy EINO ruszali pomału w swoje strony.
Towarzysz moich wycieczek Seba, namówił mnie aby podskoczyć do Malborka bo tam pojechała inna ekipa elbląskich rowerzystów. Trochę marudziłem, ale zgodziłem się. Dróżka całkiem przyzwoita, ale upierdliwy wiatr nie dał normalnie pojechać. I tak dymaliśmy na pełnym obciążeniu przez ok 30 km.
W Malborku dobiliśmy do Marty,Danusi,Michała, z którymi to ruszyliśmy w drogę powrotną do Ebowa.
Elblaska ekipa w Malborku © arturbike
Na trasie drogi powrotnej do Ebowa © arturbike
Gdzieś na szlaku w kierunku Ebowa © arturbike


Ot i tak minął mi rowerowo dzień. Było wszystko co trzeba. Zabawa, trochę upierdliwego wiatru, a przede wszystkim super towarzystwo.
Dzięki wielkie wszystkim za dzisiejsze wspólne kaemy




  • DST 71.36km
  • VMAX 40.70km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Kalorie 2038kcal
  • Podjazdy 494m
  • Sprzęt TALON 0_29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Całkiem fajny poniedziałek :-)

Poniedziałek, 4 listopada 2013 · dodano: 04.11.2013 | Komentarze 0

Do pracy i z pracy, parę tematów na mieście i start na mały rekonesans po okolicy, aby zaobserwować jakieś zmiany.
I tak po załatwieniu wszystkich spraw, sprawdziłem kierunek wiatru co by nie dymać pod wiatr, bo mi się normalnie nie chciało.
Kurs żuławy od strony Bielnika i Kępy Rybackiej, w Nowakowie trochę terenem na Ostroróg, a że wiaterek nadal sprzyjał ruszyłem dalej na Wysoczyznę Elbląską.
Powrót do domu to już pod wiatr i to bardzo silny i na latareczkach :-)