Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi arturbike z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 49104.54 kilometrów w tym 2836.30 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.23 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 484789 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy arturbike.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 94.50km
  • Czas 04:48
  • VAVG 19.69km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura -5.0°C
  • Kalorie 3775kcal
  • Podjazdy 325m
  • Sprzęt TALON 0_29er
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

5"W poszukiwaniu Elbląskiego Bikera :-)

Sobota, 1 lutego 2014 · dodano: 01.02.2014 | Komentarze 6

.............. co prawda na dzisiejszy wyjazd umawiałem się z Sierrą, ale poranna awaria spowodowała ogromne opóźnienie mojego wyjazdu. Niespecjalnie widząc sens jazdy w takich warunkach nad Zatokę Gdańską wysłałem sms'a do Mariusza z myślą, że jednak grzeje tyłek w domciu. Ku mojemu lekkiemu zdziwieniu odbieram wiadomość " ...... jestem w Krynicy Morskiej i walę na Sztutowo.........". No a ja w tym czasie byłem w Tujsku. No nie pozostało nic innego jak grzać do Sztutowa co by lipy nie było. Po drodze kilka fotek i dalej na szlak.

KILKA FOTEK





Nad rzeką Nogat w Kępkach
Nad rzeką Nogat w Kępkach © arturbike
Za Marzęcinem :-)
Za Marzęcinem :-) © arturbike
Pod Tujskiem :-)
Pod Tujskiem :-) © arturbike

Do  Sztutowa klimacik super, jazda z wiatrem to czysta przyjemność. Znajdując tunel powietrzny jadę bez żadnego problemu w granicach 40 km/h. I tak sympatycznie dojeżdżam do umówionego miejsca w Sztutowie czyli plaży głównej gdzie już na brzegu Zatoki Gdańskiej czeka Mariusz.
Tak jak widać na tablicy :-)
Tak jak widać na tablicy :-) © arturbike
No to i ja sobie strzelam fotę, a co :-)
Na plaży w Sztutowie :-)
Na plaży w Sztutowie :-) © arturbike


Na plaży lekkie pogaduchy i plan na powrót. Widząc, że łatwo nie będzie nie kombinujemy specjalnie. Mario ma już w girach ok 80 km,  a zostało jeszcze do przejechania dobre 40 km.
Na plaży poczułem ogromną potrzebę posilenia się. I tak ruszyliśmy do Stegny, do Mariowej zaprzyjaźnionej restauracji "Łajba".
Tu mały popas, dziś zostałem namówiony na pierogi ze szpinakiem i łososiem, do tego ciepła słodziutka herbatka i trochę bursztynowego napitku :-P.
No tak, fajnie miło i przyjemnie, ale czas dupska ruszać do domciu. No i tu zaczyna się droga przez mękę. Po wjeździe na rondo w Stegnie zaczyna się mały sajgon z wiaterkiem. Wiedzieliśmy, że tak będzie, ale, że aż tak ???? No lipa straszna. Małymi skokami od punktu A do punktu B i dalej. Po drodze zaliczamy kultowe miejscówki, no bo jak inaczej być nie może :-P.
Powrót do domu na latareczkach. Łatwo nie było, ale dali my radę.
Jutro Markowy "ugień z kiełbą ", postaram się nawiedzić tą kultową imprę :-)

Dzięki Mario za wspólne przejechane kaemy, warto było bo super było :-). Do ...............
(y)




Kategoria do 100 km



Komentarze
arturbike
| 09:18 czwartek, 6 lutego 2014 | linkuj Rafi, to taki myk foto :-P
rafi1368
| 08:51 czwartek, 6 lutego 2014 | linkuj Artur coś ci na pierwszym zdjęciu przednie koło chyba zniszczyło bo jakieś takie inne,cieńsze.
arturbike
| 23:56 sobota, 1 lutego 2014 | linkuj sierra
No właśnie, kto ?????
Reszta cieniasów przy kominku siedzi i grzańca wali :-P
(y)
sierra
| 23:37 sobota, 1 lutego 2014 | linkuj "Łatwo nie było, ale dali my radę"
Artur, bo Kto jak nie My :)
arturbike
| 23:10 sobota, 1 lutego 2014 | linkuj ramboniebieski
Coś tak czuję, że to nie ostatnie słowo zimowe na Żuławach :-)
Pozdrower
(y)
ramboniebieski
| 22:49 sobota, 1 lutego 2014 | linkuj Ale tam u Was śniegu nawaliło. Fajne te panoramki, no i trasa super. Pozdro :))
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!