Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi arturbike z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 49104.54 kilometrów w tym 2836.30 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.23 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 484789 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy arturbike.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 37.00km
  • Czas 01:54
  • VAVG 19.47km/h
  • VMAX 37.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 1480kcal
  • Sprzęt TALON 0_29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

GreenVelo_zawiedziony :-(

Sobota, 5 września 2015 · dodano: 06.09.2015 | Komentarze 4



FOTKI Z WYJAZDU



................. w sobotnie popołudnie postanowiłem sprawdzić kilka miejsc w okolicy Elbląga, ale przede wszystkich chciałem przejechać się szlakiem GreenVelo, który to ma początek dokładnie w moim województwie ok. 10 kaemów od mojego miejsca zamieszkania. Na temat tego szlaku czytałem dużo przechwałek różnych urzędników i tych z wysokim oparciem jak i tych którzy na budowie tego szlaku chcą być bardzo pro rowerowi. Ostatnie dwa lata kiedy to podczas rowerowego urlopu miałem okazję pojeździć po szlaku GreenVelo na Mazurach i Roztoczu, bardzo mi ta dróżka przypadła do gustu. Dobrze oznaczony, kierunki i odległości, a także wyznaczone MOR'y w fajnych, przystępnych i przyjaznych okolicach. No ale to poza miastem, gminą Elbląg.

Co zobaczyłem wczoraj podążając rzekomym szlakiem GreenVelo od jego początku do Lasu Komunalnego "Bażantarnia" ?, ano nic. Na odcinku kilkudziesięciu kilometrów, nie ma nawet namiastki, że ten szlak jest tworzony. Szok. Ja odnajdowałem się bez problemu, bo to moje okolice, ale już moim znojami z okolicznych miast bez wydrukowanej mapy szlaku + mapy regionu i to w dobrej podziałce + planu miasta Elbląg NIE  MAJĄ  ŻADNYCH  SZANS na poruszanie się GreenVelo. A oczywiście zostaje jeszcze GPS, no ale to chyba nie o taką turystykę rowerową tym szlakiem chodzi.

Parę miesięcy wcześniej, przy okazji jakiegoś rajdu po okolicy razem z Pati, natrafiliśmy na oznakowany szlak GreenVelo, ale to było 8 km. za Elblągiem przed wsią Jagodnik. Tu również był już oznaczony i wyposażony MOR. No ale to inna gmina. Dużo mniejsza, biedniejsza niż Elbląg :-)

Jak już wspomniałem szlak GV ma swój początek nieopodal Elbląga, a więc pojechałem na jego start. Tu również nic, żadnej informacji o szlaku. Lekko poirytowany zjechałem nad Nogat gdzie kiedyś była przeprawa promowa aby odparować. No ale żeby było fajnie po chwili podchodzi do mnie jakiś jegomości i mówi, że wkroczyłem na teren prywatny. W pierwszej chwili zwątpiłem w słuszność mojego pobytu w tym miejscu. No ale ale, jaki teren prywatny, to nie Floryda. Wstałem, otrzepałem niewidoczne pyłki i wskazałem gościowi gdzie jest jego teren prywatny (y). Byłem wyjątkowo grzeczny :-D.

Aby nie prowokować do dalszej bezsensownej rozmowy strzeliłem focie i pojechałem dalej "szlakiem".

Według budowniczych szlaku GreenVelu, to tu jest jego początek.... :-(

Według budowniczych szlaku GreenVelo, to tu jest jego początek.... :-( © arturbike


  W Bielniku II na chwilę odbiłem ze szlaku aby zbadać stan cmentarza i ruin kościoła. No ponownie trochę zarosło, chyba trza będzie zorganizować akcję ratunkową dla tego miejsca. Po zrobieniu paru fotek wróciłem na "szlak" i dojechałem do LK Bażantarnia i tu zakończyłem eksplorację GreenVelo. Szlak dalej jest wytyczony na papierze czerwonym szlakiem Kopernikowskim i jak już wcześniej wspomniałem, na pierwsze oznakowania natrafimy na piaszczystej drodze w kierunku Jagodnika, a we wsi odpoczniemy w MOR'że i będzie to jakiś 50 kilometr szlaku.



Kategoria do 100 km



Komentarze
Darecki
| 21:10 czwartek, 10 września 2015 | linkuj Miejscówka przy dawnym promie to teraz "teren prywatny" :-)
arturbike
| 09:10 poniedziałek, 7 września 2015 | linkuj Nie mam pojęcia dla czego początek/koniec GV jest właśnie w tym miejscu. Tu nic z niczym się nie łączy ponieważ trzy lata temu została zamknięta przeprawa promowa,a dziś pozostał tylko szlaban na brzegu rz. Nogat.
Buczek
| 05:43 poniedziałek, 7 września 2015 | linkuj Podczas pobytu na Mazurach kilka razy trafiłem na GV i byłem pod wrażeniem [oznakowanie, drogowskazy, MOR-y]. Tydzień temu byłem w Lidzbarku i w ogóle go nie zauważyłem. To co piszesz o okolicach Elbląga dziwi tym bardziej, że jest to oficjalny początek szlaku [lub koniec, w zależności od punktu widzenia], więc powinien być szczególnie oznaczony [mapa, informacje, drogowskazy]. Najwyraźniej im dalej na zachód tym bardziej Wschodni Szlak Rowerowy jest traktowany po macoszemu.

Zastanawia mnie, dlaczego GV nie zaczyna się np. w Elblągu przy dworcu, lecz w Kępinach przy Nogacie? Czyżby łączył się tam z jakimś innym szlakiem?
KasiaKasia
| 20:56 niedziela, 6 września 2015 | linkuj No i co chciałeś to zobaczyłeś :)
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!