Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi arturbike z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 49104.54 kilometrów w tym 2836.30 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.23 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 484789 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy arturbike.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 217.18km
  • Czas 11:58
  • VAVG 18.15km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 9017kcal
  • Podjazdy 766m
  • Sprzęt TALON 0_29er
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Rajd do Olsztyna na zapiekankę .... :-)

Sobota, 14 marca 2015 · dodano: 15.03.2015 | Komentarze 5


Przed wjazdem do Olsztyna
Przed wjazdem do Olsztyna © arturbike

Słynne zapiekanki Borysa
Słynne zapiekanki Borysa © arturbike


..... rano z wozu i dzida na umówione miejsce spotkania skąd odebrałem tczewskiego twardziela Kaśkę. 

Kasia nasłuchała się od Borysa (Sylwka) jakie to super zapiekanki można skonsumować w budzie na olsztyńskim dworcu. Sugestii tej poddałem się również ja.

Wiaterek tego dnia obrał sobie kierunek E NE, także jaką bym nie wynalazł trasę to i tak mamy dobrą stówkę pod wiatr. Wiedząc, że kilometrów trochę jest do pokonania, a ostatni transport do Tczewa Kaśka ma o 21' to też padło na drogi asfaltowe gminne i powiatowe. Korzystając z okazji, że koleżanka nie widziała kilku fajnych miejsc w naszej okolicy, więc znalazły się one na naszym szlaku. I tak zaczęliśmy od Pilony, Weklic i Aniołowa. Do Pasłęka nie wjeżdżaliśmy, to zostanie na inną wycieczkę. Dalej nasza dróżka wiodła przez Godkowo, Miłakowo i Jonkowo. 

I tak jadąc bardziej pod górkę niż z górki i cały czas pod wiatr przed południem docieram do punkt A naszego rajdu, czyli buda z zapiekankami na DK Olsztyn.

Patrzę na cennik i jakoś nie mogę go rozszyfrować. Jest napisane zapiekanka i poniżej  sos taki albo z taki za 4PLN, woda 1PLN coś te ceny jakieś podejrzanie niskie. Ale dokonałem zamówienia, zapiekanka X2 i woda X2 a pani w okienku mówi dyszka. Hymm, no to git. Zapiekanka prawie pół metra i za 4 ziko to czysta rozpusta :-). 

Posileni i po lekkim odpoczynku pakujemy sakwy i czas ruszać w drogę powrotną. Ja jeszcze lekko się przebrałem bo forma zdrowotna na długie dystanse to tak nie bardzo. Jest kilkanaście minut po 13', ruszamy na szlak. Z wyliczeń wychodzi, że mamy dobry zapas czasu i nie powinno być dramatu z dojazdem na ostatni pociąg z Elbląga. Tak na wszelki wypadek wyznaczyłem sobie ścieżkę blisko torów, co by ewentualnie można było zapakować się trochę wcześniej. I tak pierwszy cel drogi powrotnej to Morąg. Zajeżdżamy zgodnie z grafikiem, nawet lekko z mały plusem. Uzupełniamy płyny i coś na słodko i dalej w drogę. Ruszyłem w stronę Bogaczewa aby później wbić się w dróżkę co już jechaliśmy, ale podczas krótkiego postoju w Bogaczewie Kaśka melduje, że chce mieć 2 z przodu na liczniku. No to tą dróżka to się nie da. Obieram plan B i wracamy do Morąga i dalej DW 527 ciśniemy na Pasłęk. W Pasłęku zajeżdżamy do sklepu aby ponownie uzupełnić płyny i coś przekąsić. Ja przy okazji lekko się ogrzałem. Miałem wrażenie, że jadę w stanie podwyższonej temperatury. Zakładam kolejną kurtkę na siebie. Przeliczam szybko kaemy i widzę, że nie możemy jechać na Zielony Grąd bo nie wpadnie dwójeczka z przodu. Ruszamy na szlak i kierujemy się na Krosno, Nowy Dwór i wyjeżdżamy w Komorowie Żuławskim. Tu też na życzenie robimy małą pauzę. Wymieniamy akumulatory w naszych latarkach i wbijamy się w starą siódemkę, którą to ciągniemy do Elbląga i na dworzec. Jest godzina parę minut po 20'. Zabrakło kilka sekund aby zapakować Kaśkę do TLK i czekamy do 21' aż podjedzie kolejny pociąg. Zadowolenie koleżanki z dystansu ogromne, jest dwójka z przodu, widok bezcenny :-)

Zapakowałem koleżankę do bany i sam prędziutko do domu. Rajdzik udany, tempo jazdy przyzwoite, pogoda prawie dopisała, ale wiatr zabrał sił bardzo dużo. Ale i tak warto było (y)



 


Kategoria do 300 km



Komentarze
arturbike
| 21:03 wtorek, 31 marca 2015 | linkuj Ostatnio słyszałem, że nawet z przed lat 90''ch
MARECKY
| 16:14 poniedziałek, 16 marca 2015 | linkuj Sławne olsztyńskie zapicki :-). Legendarne już w latach 90-tych :-)
KasiaKasia
| 10:18 poniedziałek, 16 marca 2015 | linkuj Artur no jeszcze pizza Gdańsk Przymorze tam Borys mówił więc musimy koniecznie to sprawdzić oj tak jak zobaczyłam 2 z przodu byłam szczęśliwa bardzo fajny udany wypadzik :)
arturbike
| 19:36 niedziela, 15 marca 2015 | linkuj Ciekawe co jeszcze Borys chowa w rękawie :-)
Dzięki za wspólne kaemy
:-)
KasiaKasia
| 13:22 niedziela, 15 marca 2015 | linkuj No było super zapiekanki pyszne hm już mam ochotę na kolejną .Kolejny wyjazd proponuję na pizzę Gdańsk Przymorze również pomysł Borysa :)
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!