Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi arturbike z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 49104.54 kilometrów w tym 2836.30 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.23 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 484789 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy arturbike.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 204.00km
  • Teren 15.00km
  • Czas 09:11
  • VAVG 22.21km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Kalorie 8223kcal
  • Podjazdy 415m
  • Sprzęt TALON 0_29er
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

"19" Rajd do Sopotu na start 17 MMA

Czwartek, 1 maja 2014 · dodano: 02.05.2014 | Komentarze 6





Elbląska ekipa przed wyjazdem do Sopotu
Elbląska ekipa przed wyjazdem do Sopotu © arturbike






FOTKI Z WYJAZDU




..........  piąta rana, Most Wysoki i SP to miejsce zbiórki dzisiejszego rajdu do Sopotu, na którym pojawiło się pięciu elbląskich bikerów. Celem rajdu było nasze pojawienie się na starcie 17 MMA.

MMA, to skrót od Międzynarodowych Mistrzostw Autostopowych.

Do siedemnastej edycji mistrzostw przystąpiło kilku moich/naszych znajomych, których parę minut po 11' wystartowaliśmy wraz z całą kilkusetosobową ekipą zawodników.

No ale.....

Parę minut po piątej ruszyliśmy na szlak. Dróżka, łatwa i bez kombinowania bo i czasu nie ma na eksperymenty. Mamy niecałe dwie godzinki aby dojechać do Mikoszewa do promu na Przekopie Wisły, Tempo jazdy wyszło sympatyczne, średnia z tego odcinka zamknęła się na poziomie 27 km/h, co dało nam dość duży zapas czasowy przed przeprawą. Tu również otrzymuję od naszego kolegi bikera z Tczewa Daro informację, że jest na szlaku i ustalam miejsce naszego spotkania aby połączyć siły w dalszym rajdzie

Około godziny 7:15 jesteśmy już na Wyspie Sobieszewskiej, a około 8:00 dojeżdża do nas Daro. Od tego momentu poruszam się po Trójmieście w szóstkę.

Sprytnie przedostajemy się do Brzeźna, gdzie wbijamy na lokalną DDR'kę, którą podążymy  do Sopotu. Około 10.30 jesteśmy na starcie 17 MMASopot, Kamienny Potok start 17 MMA

Sopot, Kamienny Potok start 17 MMA © arturbikeNo to jesteśmy gotowi do startu :-)
No to jesteśmy gotowi do startu :-) © arturbike


Po starcie zawodników jeszcze chwilę zostaliśmy na terenie Wyższej Szkoły celem ustalenia co i jak dalej.  Robert vel. Komar, zaproponował aby zobaczyć małe co nieco, jadąc po DDR Wybrzeża. Ustaliliśmy również miejsca ewentualnego popasu i w drogę. Początek spokojnie, fotka tu, fotka tam. Jadąc w okolicach monciaka zerwał się straszny wiatr, ciemno i prawdopodobieństwo deszczu było duże. Więc dzida i do przodu, rozglądając się gdzie ewentualnie można by się schować przed deszczem. I tak w szaleńczym tempie po DDR i później po Głównym Mieście dotarliśmy do pierwszego naszego miejsca popasowego jakim jest sympatyczna restauracyjka PORTLAND. I tak też zakończyła się przygoda Komara ze zwiedzaniem i oglądaniem :-P.

Po popasie w Portland ruszyliśmy dalej na szlak w kierunku Tczewa, tak Tczewa ponieważ postanowiliśmy odprowadzić naszego kolegę do domu co by sam nie musiał jechać kolejnych kilkudziesięciu kilometrów. Nam w piątkę łatwiej i raźniej będzie jechać do domku. W Tczewie/Lisewie Malborskim na moście pożegnaliśmy Dara i ruszyliśmy do Nowego Stawu.


Most Lisewski, tu żegnamy się z naszym kolegą Daro :-)
Most Lisewski, tu żegnamy się z naszym kolegą Daro :-) © arturbike

I tu już skończyła się baja jazdy na rowerze. Wiaterek który dmuchał z każdej strony, jak by się nie obrócił był po prostu w mordęwind :-).

Do Nowego Stawu dojeżdżamy już lekko wyczerpani. Ale wiem, że jest tu zaprzyjaźniona restauracja Restauracja Nowy Staw. I tak też się stało. Rozgościliśmy się w lokalu zamawiając kolejną ciepłą strawę. Tym razem ja sobie funduję małe co nieco z bursztynowym napojem :-)Moje jadło w Nowy Stawie, hymmmm dobre choć to masówka :-)

Moje jadło w Nowy Stawie, hymmmm dobre choć to masówka :-) © arturbike


Po kolejnym popasie ruszamy dalej do Ebowa. Warunki wiatrowe b/z. Upierdliwość wiatru powoduje  u mnie niesamowity spadek mocy i chęci kręcenia dalej. Czasami mam wrażenie, że wiatr próbuje zrzucić mnie z roweru. Trochę lepiej, trochę gorzej dobiliśmy do Jazowej, tu kolejny zwrot kierunku naszej jazdy i jest lepiej. Teraz wiaterek trochę pomaga i dla tego też lecimy trochę szybciej :-)

Około godziny 21" dobijamy do domu, całkiem fajnie wypompowany.

Całą traskę zamknąłem ponowie dwoma stówkami. Wiem, że za chwilę to wszystko zaprocentuje. 10. maja ruszam na Grudziądz i to będzie całkiem fajna weryfikacja przed sezonem wakacyjnym :-P.

Dzięki wielkie Wszystkim uczestnikom mojego rajdu, pozdrawiam bikerkę z Kwidzyna Magdę i wielkie dzięki za wspólne kaemy dla Daro z Tczewa.

Do następnego wspólnego kręconka ....... :-)



Kategoria do 300 km



Komentarze
arturbike
| 20:32 sobota, 3 maja 2014 | linkuj daro
Info już na wix.com, także zapraszam. Ja kleję pomału ekipę na start :-)
daro
| 07:14 sobota, 3 maja 2014 | linkuj Dzięki za wspólne kręcenie i pogawędki na trasie, no Grudziądz Mnie korci:-) W takim towarzystwie bikerów, to sama przyjemność, km-y lecą same:-) Pozdrower:-)
arturbike
| 20:19 piątek, 2 maja 2014 | linkuj Idzie dobrze (y) Mario :-)
sierra
| 20:14 piątek, 2 maja 2014 | linkuj Dzięki Artur za wspólnie spędzony rowerowy czas, fajnie też że udało się zebrać Ekipę do kręconka :)
Ciekawe jak sobie radzą Nasze Dziewczyny... ;)
Darecki
| 19:34 piątek, 2 maja 2014 | linkuj Po niezrozumiałej dyskusji w pewnym temacie niniejszym wszelkie gratulacje Oficjalnie odwołuję !!!
Darecki
| 17:53 piątek, 2 maja 2014 | linkuj Gratuluję wykrecenia wspaniałej dwusetki :-)
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!